Tę zasadę
znów potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny w najnowszym wyroku w sprawie I
OSK 599/14.
Sprawę
naświetlał też już wcześniej prezes UOKiK potwierdzając, że pomimo
przedawnienia roszczenia dane konsumenta mogą być umieszczane w dostępnych
rejestrach długów, na podstawie ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczej.
W wypadku
wyroku NSA chodziło o dane kredytobiorcy, który nie spłacił zadłużenia, zdążyło
się ono przedawnić, zaś bank wpisał jego dane do rejestru długów. Kredytobiorca
żądał wykreślenia, zaangażował w sprawę Generalnego Inspektora Danych
Osobowych, ten jednak nie przyznał mu racji.
–
Zobowiązanie skarżącego wobec banku wciąż istnieje i może być dochodzone (inna
rzecz, z jaką skutecznością), jak również spełnione przez samego kredytobiorcę
– powiedziała sędzia NSA Małgorzata Pocztarek. – Jeżeli zobowiązanie jest
niespłacone, to choć się przedawniło, nie wygasło. Wierzytelność jest więc
aktualna, a kredytodawca może przetwarzać dane dłużnika.
Niestety
problem w tym, że przepisy nie przewidują żadnych ograniczeń czasowych i nie
precyzują jak długo dane dłużnika mogą widnieć w takich rejestrach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz